niedziela, 24 marca 2013

Podróż

Takie krótkie coś, w założeniu miało być lekkie i sympatyczne. Dla odmiany hape i mój ulubiony bohater.


Podróż do Rumunii nie była dobra dla jego zdrowia. Nigdy wcześniej nie teleportował się na tak duże odległości, a teraz okazało się, że jego żołądek jest zapamiętałym przeciwnikiem zastosowanego rozwiązania. Jedna, samotna szklaneczka whisky, którą wypił wcześniej — ot, na rozpęd — zawirowała w głowie i spokojnie rozpanoszyła się po organizmie.
— Po cholerę… — westchnął ciężko. Trzymał się za głowę, kiedy, przeklinając cicho pod nosem, przepychał się przez tłumek przyszłych smokerów. Zignorował ostrzegawcze znaki, rozwieszone fantazyjnie na osmalonym ogrodzeniu, i wylazł na środek placyku pogrążonego w cieniu czegoś wielkiego i dyszącego głośno w jego kark.
W mgnieniu oka przypomniał sobie co tu robił.

6 komentarzy:

  1. Miękko, kiedy wracasz z czymś większego kalibru? Nie, żebym nie czerpała przyjemności z Twych drabluf - swoją drogą dalej nie wiem, jak można w tak krótkiej formie tworzyć takie majstersztyki - ale tęsknię (i w ogóle co z nimi zrobiłaś?!) za 'Ensamme' i 'Nie żałuję'.
    Przepraszam, że milczałam od wakacji, ale miałam masakrycznie trudny czas.

    Pozdrawiawszy :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Omatulciu, Ty żyjesz!
      O jeszcze nie wiem. Na razie mam troszkę urwanie głowy na uczelni i masę nauki, ale myślę nad przyszłością tych tekstów i zastanawiam się nad zaczęciem Nieżałuja od nowa. Natomiast Ensamme chciałabym kontynuować tak szybko, jak tylko czas mi na to pozwoli, ale to się dopiero okaże, kiedy to będzie.

      Za komplement dziękuję bardzo i nie gniewam się absolutnie wcale. ;)

      Pozdrawiam serdecznie,
      Miękko

      Usuń
    2. Żyję jeszcze i wierz mi, jestem tym faktem równie bardzo zaskoczona, co Ty.
      Zaczęcie Nieżałuja od nowa? Nie pogardzę, nie pogardzę... Nie żeby wersja obecna była zła, ale to coś co ja mam z moim małym Soultrane... Dokładnie ten sam plan, tylko jak się za to zabrać. I kiedy...
      Za Ensamme tęsknię i czuję niedosyt, bo nawet nie zdążyłam się załapać na jakiś bliższy kontakt z Weasleyami czy wbiciem się do czarodziejskiego światka z daleka od Kajsy-uziemiającej-w-domu-siostrzyczki.

      Masz piękny ten szablon, jak wszystkie Twoje szablony zresztą, więc no surprise there, ale ten jest taki inny. Mistrzyni grafiki blogowej <3

      Usuń
    3. Ach, bo masz matury teraz?

      Nie wiem właśnie jak to ugryźć wcale, a chciałabym coś zrobić. Frustrujące, zwłaszcza, że jak zacznę od nowa, to i tak zaraz coś mi zacznie przeszkadzać. Ojoj...

      Och, to prawda, nic się tam tak naprawdę nie rozwinęło jeszcze. Muszę przysiąść nad tym wkrótce, zajmę się tym tak szybko, jak tylko mi się uda. Tak bardzo chciałabym wreszcie skończyć jakieś opowiadanie, ale z taką częstotliwością pisania to nie widzę tego optymistycznie...

      Dziękuję Ci bardzo, starałam się, żeby wyglądał trochę inaczej, bardzo się cieszę, że mi się udało. :>

      Usuń
    4. Tak, mam Maturki, więc bardzo logiczne i oczywiste jest to, że wracam na blogi. Przeczuwam kreatywne lanie wody na polskim dzisiaj (wszak już jest 00:50) i jeszcze bardziej kreatywne na rozszerzeniu.

      Miękko, musimy się jakoś ogarnąć z tym pisaniem... U mnie też częstotliwość nie jest zachwycająca, heh. Myślę, że jak Ci się rok akademicki skończy, to może wtedy złapiesz chwilę oddechu i (daj Boże) weny na pisanie tego przeklimatycznego cuda. U mnie z Soultrane - myślę, że zaczekam i dosłownie wcielę się w fabułę od tej jesieni, jak dobrze pójdzie.

      Cmokam, ściskam itd. :*

      Usuń
    5. Ojej, to powodzenia! (Chyba trochę spóźnione, ale zawsze).

      No wtedy, to na pewno, ale chciałabym wcześniej. Nawet w ramach wenopoganiacza zrobiłam sobie dzisiaj nowy szablon na ensamma i czekam, aż olśnienie literackie na mnie spłynie. ^^ Rien na razie czeka w kolejce, ale i tak nie wiadomo co mi się pierwsze narzuci.
      A to też dobry pomysł, klimatyczne pory roku działają jednak najlepiej na pisarskie zdolności.

      Uścisku!

      Usuń